Szombierki
kojarzą się z dwoma bardzo charakterystycznymi i unikatowymi w skali
europejskiej obiektami industrialnymi: Elektrociepłownią Szombierki oraz
Szybem Krystyna. Zabudowę mieszkaniową tworzą w większości bloki z
wielkiej płyty (zazwyczaj ocieplone) oraz niewielka ilość przedwojennych
kamienic.
Elektrociepłownia Szombierki powstała w 1920
roku, a jej projektantami byli Emil i Georg Zillmannowie, bracia, którzy
stworzyli założenie katowickich osiedli Nikiszowiec oraz Giszowiec. Jej
architektura inspirowana jest średniowiecznymi zamkami pruskimi.
Pierwotnie miała to być fabryka prochu, finalnie stała się elektrownią.
Jej robiąca duże wrażenie potężna bryła, którą wieńczą trzy
ponadstumetrowe kominy, widoczna jest z daleka. Zakład posiada 60-cio
metrową wieżę zegarową, z drugim największym tego typu urządzeniem w
Polsce. Elektrociepłownia wpisana jest do rejestru zabytków.
Do 2011 obiektem zarządzał Zakład Energentyki Cieplnej
Bytom, dzięki którego staraniom we wnętrzach dawnej hali maszynowni
odbywały się
imprezy o charakterze kulturalnym i
sportowym. Mimo działań ówczesnego Prezydenta Bytomia, Piotra Koja, który
usiłował doprowadzić do komunalizacji ZEC Bytom, zakład wraz z tym w
Miechowicach został sprzedany fińskiej spółce Fortum, która wkrótce
wygasiła jego funkcje zarówno przemysłową, jak i kulturalną.
W 2016 roku przy rekomendacji ówczesnych władz miasta
obiekt zakupiła firma Rezonator, która powstała ledwie 4 miesiące
wcześniej i posiadała kapitał zakładowy w wysokości 100 000 zł... Plany
zakładały powstanie nowoczesnego centrum kultury o tematyce muzycznej.
Przy współudziale najnowocześniejszej technologii miał powstać pierwszy na
świecie teatr 3D. "W
ciągu pierwszego roku od zakupu obiektu zostanie ogłoszony europejski
konkurs architektoniczny - obiecywał właściciel. "Pierwsza
atrakcja zostanie otwarta w ciągu najbliższych dwóch lat.". W 2018 roku
Rezonator złożył wniosek o dofinansowanie z Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Śląskiego i przyznano mu 14 mln złotych pomocy.
Cały projekt opiewał na 22 mln. Niestety, ze względu na niedostarczenie w
terminie wymaganych dokumentów i problemy z wkładem własnym,
dofinansowanie przepadło. W
wydanym oświadczeniu właściciel przyznał,
że zadanie ratowania zabytku go przerosło i że jego perspektywy finansowe
bardzo się pogorszyły. Wskazywał też na zaniedbania poprzednich
właścicieli i władz, w tym braku budowy obwodnicy (tzw. becetki), która
była nieodłącznym elementem jego projektu. Warto wspomnieć, że droga ta
nie powstała z powodu... błędu urzędników podczas tworzenia
dokumentacji, czego efektem była utrata pewnego w zasadzie finansowania.
W 2019 Gmina Bytom wyraziła chęć przejęcia
Elektrociepłowni, ale jej właściciel nie był zainteresowany. Lata mijają,
zabytek niszczeje. Dzieło Zillmannów zostało wpisane na listę "7
zagrożonych obiektów europejskiego dziedzictwa 2020" i wypadło ze Szlaków
Zabytków Techniki. Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków przeprowadził
kontrolę w EC Szombierki. Stwierdził ubytki dachu na czterech budynkach
oraz ubytki lica elewacji i oszklenia w budynku kotłowni. Właściciel miał
czas na naprawę do 31 października.
Kilkaset metrów od elektrociepłowni, w kierunku Kopalni
Bobrek znajdowały się bezwartościowe poprzemysłowe zabudowania, które
wyburzono około 2009 roku.
Modernistyczny
Szyb Krystyna zbudowano w 1929 roku dla potrzeb Kopalni Szombierki.
Posiada on stalową konstrukcję nośną, a fasadę obłożoną cegłą klinkierową
pochodzącą z kopalnianej cegielni. Oryginalna bryła przypominająca młot
górniczy, wpisana jest do rejestru zabytków. Towarzyszy mu niższy ceglany
budynek Szybu Ewa wraz z wieżą wyciągową.
w 2008 roku Spółka Restrukturyzacji Kopalń sprzedała
szyb wraz z rozległym okolicznym terenem spółce Armada Dewelopment, która
jest właścicielem do dzisiaj. Firma zrewitalizowała duże połacie
nieużytków, budując na nich w 2011 roku pole golfowe oraz nowoczesne
osiedle mieszkaniowe. W 2019 roku Armada zapowiedziała budowę kolejnych 15
domów i nabycie przyległych terenów celem powiększenia pola golfowego.
Przedstawiciel firmy zapewniał w 2010
roku, że "Szyb Krystyna jest niewątpliwie symbolem całej inwestycji.
Zabytek, który przez wiele lat niszczał, otrzyma zupełnie inną funkcję.
(...) Rozpoczynamy prace remontowe związane z Szybem – mamy pozwolenie
Konserwatora Zabytków na częściową rekonstrukcję wieży".
Zakres prac o wartości miliona złotych miał
obejmować czyszczenie stalowych elementów konstrukcyjnych,
renowacji elementów betonowych, naprawę dachów oraz wymianę okien,
realizacji platformy widokowej, remont ciągów komunikacyjnych. Projekt na
rewitalizację szybu wygrała bytomska Medusa Group, która jest gwarantem
wysokiego poziomu.
Pierwszym pomysłem na zabytek był hotel, lecz - jak
tłumaczył właściciel - mimo skontaktowania się z setką firm, pomysł nie
doszedł do skutku ze względu na "opóźnienia w inwestycjach drogowych oraz
uregulowań planistyki w mieście". Drugą ideą, która miała uratować
Krystynę, było multimedialne centrum naukowo-edukacyjne. Nie udało się.
Trzecią opcję zaprezentowano w 2012 roku i było nią centrum sportów ekstremanlnych ze ścianką wspinaczkową na zewnątrz oraz lodową ścianką
wewnątrz. Projekt zakładał też kilometrową kolejkę tyrolską. Aż do dziś
nie doczekaliśmy się realizacji. Właściciel liczył na wsparcie władz
wojewódzkich i miejskich, te zaś te wsparcie deklarowały i na tym się
skończyło.
W 2020 roku szyb nadal jest pustostanem z wybitymi
oknami, do tego słabo zabezpieczonym. Jakiś czas temu istniała
legalna możliwość wejścia do wnętrza na własną odpowiedzialność. Z relacji
osoby, która skorzystała z takiego zwiedzania, wnętrze szybu jawi się jako
bardzo niebezpieczne. Widząc kolejne inwestycje Armady, można odnieść
wrażenie, że - w przeciwieństwie do właściciela elektrociepłowni - nie ma
ona problemów natury finansowej, a wręcz przeciwnie, dynamicznie się
rozwija i odnosi sukcesy, a mimo tego z szybem nic się nie dzieje.
Ciekawe, co na to konserwator zabytków?
Aktualnym
problemem jest nierozwiązana kwestia około 30 metrowej długości ruin na Polach Szombierskich,
będących niegdyś terenami byłej Huty Bobrek, na których ulokowano
pomieszczenia magazynowo-składowe. W ich okolicach czas spędzają dzieci,
nieświadome zagrożenia oraz młodzież szukająca przygód. W odpowiedzi na
moje pismo, w roku 2009 ówczesny Wiceprezydent Bytomia poinformował mnie,
że miasto będzie dążyć do uporządkowania terenu w roku 2010 i osiągnięcia
porozumienia ze Skarbem Państwa, co do losów ruin. Najwyraźniej tego
porozumienia nie osiągnięto. Od dekady prezentują się one niemal
identycznie i nie są w żaden sposób zabezpieczone. Jedyną zmianą jest
gęstsza roślinność, która je porasta oraz obecność dzików.
Co prawda Zamłynie, to nie Szombierki, ale
bardziej tu pasuje, niż do Centrum, czy Rozbarku, więc pozostając w
temacie industrialnym słowo o bardzo ciekawym budynku dawnej spalarni
odpadów. Jego projektantem jest znany już z wybitnej działalności w
Śródmieściu Carl Brugger, a został oddany do użytku w roku 1905. Obecnie
jest wpisany do rejestru zabytków i nie jest wykorzystywany w działalności
oczyszczalni ścieków. Jego elewacja jest silnie zabrudzona oraz pomalowana
sprayami prawie na całej długości poniżej linii okien. Towarzyszący
spalarni komin jest w bardzo dobrym stanie. Jest to najładniejszy komin
przemysłowy, jaki widziałem. Okna i dach są jednak całe a we wnętrzu
znajdują się nawet oryginalne przedwojenne maszyny. Być może pomysł
utworzenia tu niewielkiego muzeum techniki jeszcze powróci.
W Szombierkach znajdowały się ruiny dwóch szkół.
Pierwsza z nich, jednopiętrowy budynek przy ul. Małgorzatki od dekady jest
pustostanem, ale odpowiednio zabezpieczonym przed ingerencją osób
trzecich. Druga, znacznie większy kubaturowo zespół budynków mieścił się
przy ul. Orzegowskiej 82. W 2012 placówka edukacyjna zakończyła
działalność i stała się niszczejącym pustostanem.
Nieruchomość udało się sprzedać dopiero w 2019 roku,
a pod jego koniec została zrównana z ziemią. Pocieszające jest to, że oba
obiekty nie przedstawiały żadnej wartości architektonicznej.
Zwarta przedwojenna zabudowa mieszkaniowa Szombierek
stanowi dziś bardzo mały procent wszystkich budynków tej dzielnicy i
skupia się na obszarze ograniczanym ulicami: Frycza-Modrzewskiego -Piątka
- Orzegowską - Zabrzańską. Tworzą ją jedno- i dwupiętrowe familoki
ulokowane na planie prostokąta o bokach 400 x 200 metrów przeważnie w
kiepskim stanie technicznym. Na tym obszarze wyremontowano 5 elewacji, co
daje około 5% wszystkich budynków. Odnotować trzeba
przynajmniej 11 luk w zabudowie po nieistniejących budynkach, jak również
4 pustostany w części mieszkalnej (1 oficyna) oraz jeden wyłączony z
użytkowania oficynowy budynek gospodarczy.
W 2010 roku na ul. Frycza-Modrzewskiego otwarto
najkosztowniejszą (18 mln zł) inwestycję w Szombierkach, czyli Halę na
Skarpie. Jej wygląd zewnętrzny kojarzy się z bryłą węgla i ma ona 6000
metrów kwadratowych, 16 metrów wysokości, i trybuny na 1000 osób. W 2011
Hala otrzymała nagrodę w kategorii Najlepsza Przestrzeń Publiczna
Województwa Śląskiego. "Jako jeden z dwóch budynków z Polski
została zakwalifikowana do drugiego etapu
międzynarodowego konkursu architektonicznego w ramach World
Architecture Festival w Barcelonie."
Innym pozytywnym akcentem w roku 2009 był remont dawnego ratusza z 1913
przy ul. Tatrzańskiej 2.